niedziela, 20 stycznia 2008

Paradoks z krokodylem...

Ponieważ paradoks kata wzbudził dość duże zainteresowanie, toteż postanowiłem wyciągnąć kolejny klejnocik ze skarbca meandrów logiki..... tym razem będzie o pewnym niesfornym krokodylu, który bawił się w logika:

Kiedy krokodyl porwał dziecko pewnej Egipcjance, a ona prosiła go, aby dziecka nie zjadł, ale je oddał, wtedy krokodyl odpowiedział: "Nie zjem dziecka i oddam ci je, ale wtedy i tylko wtedy, gdy ty zgadniesz, co ja z nim zrobię: czy je zjem, czy nie". Na to Egipcjanka odpowiedziała : "jesteś straszny, krokodylu, na pewno mi dziecka nie oddasz, tylko je zjesz!".
Po chwili namysłu krokodyl odpowiedział: " taka odpowiedź powoduje, że tak czy owak dziecko pożrę" jeśli zgadłaś że je pożrę, to to tak się stanie; jeśli zaś nie zgadłaś, to pożrę je na mocy warunku, który ci postawiłem".
"Nieprawda"- odpowiada Egipcjanka - " tak czy owak, musisz mi dziecko zwrócić. Jeśli odgadłam, zwrócisz mi je na mocy warunku, który sam postawiłeś. Jeśli natomiast nie odgadłam mówiąc, że nie oddasz mi dziecka, to znaczy, że mi je oddasz".

Kto ma rację? Krokodyl czy Egipcjanka?
Wskazówka: czy zobowiązanie krokodyla nie jest czasem wewnętrznie sprzeczne?

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ciężko u mnie ostatnio z logicznym myśleniem

Anonimowy pisze...

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale wychodzi chyba na to że:
Wypowiedź krokodyla nie ma większego sensu bo tak czy siak dziecko chce zjeść. Dlatego że typowym odruchem krokodyla jest zjedzenie dziecka. Egipcjanka też tak odpowiedziała. Krokodyl po tym stwierdził że po takiej odpowiedzi owe dziecko zje. Jednak jeśli Egipcjanka odpowiedziała by że krokodyl nie zje dziecka to krokodyl zasugerował by że źle pomyślała ponieważ on by zjadł dziecko. Ze zdania krokodyla więc wynika że tak czy siak dziecko by zjadł bez względu na wypowiedz Egipcjanki
Dobrze zrozumiałem?

pomyślmy... pisze...

Mniej więcej... da się to ująć krótko: sens zdania wypowiedzianego przez krokodyla jest następująca: "oddam ci dziecko wtedy i tylko wtedy gdy nie oddam ci dziecka"

Jest to zaś zdanie wewnętrznie sprzeczne....

Trochę to mi przypomina określenie socjalizmu: ludzie udają że pracują, a państwo udaje że im płaci :-)

Anonimowy pisze...

Niech pomyślę.
Skoro z prawdy nie może wynikac fałsz, a w każdym innym przypadku implikacja jest prawdziwa, to czy odpowiedź:
"Jeśli powiem prawdę, to oddasz mi dziecko" nie rozwiązuje problemu?
Jeśli krokodyl odda, to obie cześci są prawdzwie, jeśli nie, to nie powiedziała prawdy, więc obie cześci są nieprawdziwe. W obu przypadkach zdanie prawdziwe.
Ale mogę się mylić, logikę miałam dość dawno :D

Anonimowy pisze...

gdyby odpowiedziała że odda jej dziecko, musiała by postarać sie o nowe:) A przy takiej odpowiedzi, krokodylek został głodny :)