wtorek, 29 stycznia 2008

4. Niewyjaśnione nie znaczy- niewytłumaczalne

Przytłaczająca większość osób posiada przeświadczenie, że jeśli nauka nie jest w stanie czegoś wyjaśnić, to „coś” musi być niewytłumaczalnym, paranormalnym zjawiskiem. Zazwyczaj jednak to przeświadczenie nie przejawia się ślepą wiarą w naukę, tylko akceptacją wszystkiego co ma posmak magii i parapsychologii.
Archeolog- amator który nie jest w stanie określić, w jaki sposób były budowane piramidy egipskie, uważa że musiały one zostać wzniesione przez przybyszów z innych planet.
Lekarz, nie potrafiący wytłumaczyć, dlaczego człowiek tuż po śmierci traci kilkanaście gramów wagi utrzymuje, że winna jest temu dusza, która „ulatuje” ze zwłok.
Niepokojące jest właśnie to, że nawet w opinii ludzi wykształconych fakt, że „specjaliści” nie potrafią wytłumaczyć jakiegoś zjawiska, jest równoznaczny z faktem, że zjawisko to jest niewytłumaczalne. Takie wyczyny jak: zginanie łyżek, chodzenie po rozżarzonych węglach czy telepatia, określane są zwykle mianem „niewytłumaczalnych” czy „paranormalnych”. Kiedy jednak nauka po jakimś czasie upora się z nimi (jak to np. było w wypadku chodzenia po rozżarzonych węglach), to wówczas większość ludzi tylko potakująco kiwa głowami, nie wyciągając żadnych wniosków.
Istnieje wiele (całe mnóstwo) nierozwiązanych zagadek nauki. Wobec nich powinniśmy powiedzieć otwarcie, bijąc się w pierś: „ nie wiemy jak to wytłumaczyć, ale kiedyś być może się dowiemy”. Przywoływanie bowiem przyczyn nadnaturalnych w charakterze uzasadnienia danego zjawiska, tak naprawdę nie jest żadnym uzasadnieniem (jeśli np. przyjmiemy że życie na Ziemię przybyło z innych planet, to wcale nie podajemy odpowiedzi na pytanie „jak powstało życie?”). Ponadto, zazwyczaj okazuje się, że to nauka ma rację i wtedy wszystkie nadprzyrodzone przyczyny zostają ośmieszone(np. Bóg jest cały czas ośmieszany w sporze z kreacjonistami, gdyż każdy element potwierdzający teorię ewolucji jest w tym sporze argumentem przeciwko Bogu).
Niestety, większość z nas nie potrafi zadowolić się swoistą tajemnicą tkwiącą w nierozstrzygniętych problemach. Może akurat dlatego jest tylu ateistów…..?

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Niewyjaśnione znaczy dokładnie jak mówisz niewyjaśnione. W przypadku Boga jednak można mówić o zjawisku nadprzyrodzonym. Bo takowe istnieją i nie zaprzeczałeś tego tylko minimalizowałeś po prostu ich ilość słusznie zresztą.
Zawsze ze spóźnieniem jestem u Ciebie i dlatego komentuje zazwyczaj kilka notek z rzędu :D Pozdrowionka

pomyślmy... pisze...

To mi nie przeszkadza :-)