Na bardzo ciekawy fakt zwrócił uwagę jeden z czytelników miesięcznika "Wiedza i życie". Zauważył on bowiem, iż rozliczne gratulacje składane na łamach prasy zdobywcy Nagrody Templetona - kierowane są zwykle na ręce "profesora Michała Hellera" . Część prasy zupełnie pomija (oczywiście przez przypadek...) fakt,iż profesor Michał Heller jest księdzem! Tymczasem Nagroda Templetona przyznawana jest osobom, których praca przyczyniła się znacznie do zniesienia barier pomiędzy nauką a religią, i fakt, że Michał Heller jest księdzem jest tu niezwykle istotny(gdyby Templeton pragnął uhonorować swą nagrodą osoby które przyczyniają się do zmniejszenia barier pomiędzy np. fizykami a humanistami- wówczas ewentualne przeoczenie faktu, że jej zwycięzca należy do stanu duchownego - nie byłoby niczym istotnym).
piątek, 6 czerwca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Dokładnie. Też na to zwróciłem uwagę, gdy pojawiały się informacje dotyczące ks. Hellera. :)
Tak jakby niektórzy uważali, że jak profesor, to już nie ksiądz, bo jak to tak: ksiądz zajmujący się nauką?... Dla wielu to niepojęte.
Przecież Heller nie wygląda a księdza a nagrodę odbierał w garniturze. Więc sam nie chciał wyglądać na księdza. Skoro się tego wstydzi media to szanują bo jest im to na rękę.
Prześlij komentarz